niedziela, 2 marca 2014

Rozdział trzeci

-He…- nie dokończyłem, a ona od razu chwyciła mnie za koszule i wciągnęła do środka.
-Chodź tu a nie gadaj- zamknęła drzwi na klucz. Ściągnąłem buty i poszedłem za nią w stronę kuchni.- Co chcesz do picia?- zapytała.
-Yyy wystarczy tylko woda- odpowiedziałem zdenerwowany. Oglądałem bardziej dokładnie dom, meble w nim i różne dodatki.
-Nie mam wody- wyciągnęła szklankę i nalała mi cole z 3 kostkami lodu.-Proszę, a i dzięki, że mnie wczoraj przywiozłeś do domu. Nie wiem jakbym skończyła i przepraszam jak Ci coś przepadło przeze mnie- oparła się o blat kuchenny.
-Nie ma sprawy, przecież bym Cię tam nie zostawił- sięgnąłem po ostatni łyk coli.
 -Tylko się ogarnę i możemy iść, zaczekaj w salonie- obróciłem się w stronę dużego pokoju, który miał duże okna to znaczy, że był jasny i wydawał się jeszcze większy. Usiadłem na dużej czerwonej kanapie, po raz kolejny czułem się spięty. Rozglądałem się dookoła, prawa noga mi się trzepała. Po chwili z góry zeszła Kristen, jak ją zobaczyłem od razu wstałem z kanapy.
     
Podszedłem do niej parę kroków i uśmiechnąłem się w jej stronę. Było zauważyć, że odwzajemniła go i mogłem zobaczyć jej śliczne białe zęby. Nie za bardzo chciało mi się gdzieś wychodzić wolałbym zostać u niej w domu, a z jednej strony wolałbym iść na spacer do parku.
-Idziemy do parku czy zostajemy tu?- zapytałem dziewczynę, która właśnie ubierała małe i krótkie kolczyki.
-Hmm no to chodźmy na spacer i przy okazji kupimy jakiś fajny film, a potem obejrzymy go u mnie.
 -To dobry pomysł!- przybiła mi piątkę i się zaczęła śmiać. Oby dwaj poszliśmy w stronę przedpokoju, zakładaliśmy buty. Otworzyłem jej drzwi i wyszliśmy z domu. Zamknąłem za nami, a następnie otrzepałem rękaw z paprochów. Szliśmy powolnym krokiem, trzymałem ręce w przednich kieszeniach a na głowie miałem założony kaptur. Prowadziliśmy rozmowę jak dwójka przyjaciół znanych się od pierwszej klasy podstawówki, naprawdę dobrze się dogadywaliśmy. Dowiadywałem się o niej dużo nowych rzeczy, a ona o mnie.
-Jakie są twoje zainteresowania, a raczej co robisz w wolnym czasie?- zapytała Kristen, odwracając lekko głowę w moją stronę.
 -Yyy…no tak się składa, że śpiewam. Mój zespół nazywa się The Wanted i jest nas pięciu- odpowiedziałem na zadane pytanie i uśmiechnąłem się pod nosem.
-To fajnie, na pewno macie dużo fanek haha- poklepała mnie po ramieniu.
-No a jak- popchałem ją leciutko z biodra.
 -Ejj no, co to robisz?- odwzajemniła i obiema rękami popchała mnie na koniec chodnika. Oby dwaj śmialiśmy się z naszej głupoty. Jak mogę to tak nazwać. Po paru minutach doszliśmy do wypożyczalni filmów. Zdecydowaliśmy się na film akcji, Kristen jakiś wybrała chciałem żeby była zadowolona. Ważne żebyśmy się dobrze bawili, zapłaciliśmy i wyszliśmy ze sklepu. Wracaliśmy tą samą drogą, nogi mnie bolały i nie chciało mi się iść z powrotem.
Jay, nogi mnie bolą.
-Mnie też, nawet nie wiesz jak- zajęczałem pod nosem.
-Poniesiesz mnie na baranach?- wyskoczyła mi przed twarz i zrobiła dużego banana na twarzy.
-Zwariowałaś? Ja nóg nie czuję, a jeszcze mam Cię targać na plecach?- wyśmiałem ją.
-Ejj no proszę- pochyliła głowę na dół i zaczęła robić minę słodkiego pieska.
-Ohh no dobra, wskakuj- wskoczyła mi na barana, a ja zacisnąłem wargi. Nie z tego powodu, że jest gruba, tylko jestem zmęczony. Grzywka mi wchodziła na oczy i co chwilę ją zdmuchiwałem.
*Przed domem*
Ledwo utrzymywałem się na nogach, a Kristen się ze mnie śmiała i powtarzała „jeszcze trochę”. Miałem ochotę położyć się na łóżku i zasnąć, czemu ja się na to zgodziłem? Gdy weszliśmy na chodnik, który prowadził prosto do domu, nareszcie mogłem ją puścić.
-No nareszcie…-wypuściłem powietrze z ust i założyłem dolną wargę na górną.
-Dziękuję- stanęła przede mną i pocałowała mnie w policzek.
-Oo nie trzeba było- uśmiechnąłem się i chwyciłem ją za ramię, bujaliśmy się idąc. Po wejściu jak należało rozebraliśmy się i podążyliśmy do salonu, odebrałem od Kristen płytę i włożyłem do DVD, klęczałem chwile, aż się naładuje i będziemy mogli zacząć oglądać. Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie, podczas oglądania filmu.
*W tym samym czasie*
Oczami: Nathan’a
 Byłem już przygotowany na wyjście z Aili, mieliśmy zamiar kupić mi nowe auto, ponieważ ostatnio zdałem prawo jazdy. Tak naprawdę Aili była długo włosom blondynką z mocno kręconymi lokami i o mocno niebieskich oczach. Kochała pływać i śmiać się, chodzi na baseny uczyć dzieci pływania. Znam ją od pieluchy i to z nią pierwszy raz się całowałem. Jest ode mnie młodsza o jeden dzień i jest mojego wzrostu, jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Kocham z nią grać na pianinie i wymyślać nowe piosenki, potrafi też ślicznie śpiewać. Nawet kiedyś chciała mi zrobić afro i chyba nadal to planuje, niezbyt lubi resztę chłopaków bo uważa, że są chamscy ale lubi z nimi pić i trochę imprezować.
Aili również była gotowa, salon samochodowy był zaraz za rogiem co ułatwiało nam dojście. Wyszliśmy z domu i podążyliśmy małym kamiennym chodnikiem, po prawej stronie były posadzone róże i tulipany ,a od razu po prawej była ulica. Czas szybko minął, gdyż całą drogę rozmawialiśmy jaki będzie kolor auta i jaka marka. Po chwili byliśmy już pod salonem, weszliśmy do środka. Zobaczyliśmy dużą przestrzeń wypełnioną dokoła samochodami, podeszliśmy do kasy i zapytaliśmy czy można nas oprowadzić.
*30 minut później*
 Wychodząc z salonu miałem już w rękach kluczyki od mojego nowego auta, facet u którego kupowaliśmy zaparkował nim za budynkiem. Miało ono czerwono błyszczący lakier i felgi, które wyglądały jak gwiazda. Można było otwierać i zamykać dach i auto miało funkcję samo parkowania. Weszliśmy do auta i pojechaliśmy do domu. Zaparkowałem przed garażem, żeby wszyscy widzieli moje nowe auto. Tak się z niego cieszyłem, że mocno przytuliłem Aili, powiedziałem, że ją kocham i podziękowałem. Był już wieczór więc zjedliśmy kolacje u mnie, apotem odprowadziłem Aili do domu. Mieszkała z Sarah’ą jej współlokatorką w kamienicy w jednej z dzielnic Londynu. Pożegnałem się z nią i na koniec posłałem jej miły uśmiech.


Następnie wróciłem do swojego domu, przebrałem się w bieliznę w której spałem i położyłem się do łóżka. Po 10 minutach już spałem.
                                           

                                                                      *  *  *

Siemaaa :D O to trzeci rozdział !!! Mam nadzieje, że się spodoba J Jak zauważyliście przybyła nowa bohaterka Aili, będzie się ona pojawiała co jakiś czas i zobaczycie co wyniknie z przyjaźni Natha i Aili J No to PAPAPPA, liczę na kom. ;p


3 komentarze:

  1. oo podoba mi się :) haha biedny Jay, musiał się nataszczyć idąc z Kristen przez miasto. Zaciekawiła mnie ta Aili - dodaj ją do bohaterów, będzie łatwiej ja sobie wyobrazić :)
    weny życzę xx

    OdpowiedzUsuń
  2. A-u-to przyszłości jest własnością Natha xD
    Jestem genialnym pomysłodawcą i stylista xD mam nadzieję, że moje wątki bede tu częściej :3
    Dawaj kolejny w tym tygodniu!!!
    xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Jay i Kristen..wyczuwam romansik ;3

    OdpowiedzUsuń